Czerwonym szlakiem w około Trzebini

Niedziela, 18 sierpnia 2013 · Komentarze(0)
U Kamila w Bojszowach ciekawa impreza/spot fanów motoryzacji pod nazwą Rock 'n' LOW. Później jadę na Trzebinię, poznawczo kręcę się i łapie się czerwonego szlaku - spontaniczna jazda i ciekawość dokąd zajadę. Zadzwonił Krzysiek i zgadałem się z nim, że wracam do Jaworzna i wpadniemy na Sosinę z piwkiem.

Singiel prosty ale szybki

Wtorek, 30 lipca 2013 · Komentarze(0)
Wyruszyłem późno więc nadganiałem asfaltami, do Jaworzna na Podłęże, Pszczelnik, Centrum, Osiedle Skałka. Objeżdżam sobie kilka razy miejscówkę w małym kamieniołomie i jadę w kierunku Grodziska. Od tej górki prowadzi kilka dróżek w dół, dziś testuję kolejną na której jeszcze nie miałem okazji śmigać. Jest praktycznie prosto na krechę, na dole nieco wąsko między krzewami, ale zaskoczył mnie wydatny uskok, przez którego stan nieważkości był wyczuwalny a buźka z wrażenia się uśmiechnęła.
Po zjeździe trochę asfaltów, jadę przez Bory ulicą Kazimierza Tetmajera, przegapiłem skręt i nieco dalej kręcę w lewo. Jadę pod górę przez fajne osiedle nowych domków, wiem że wspinam się na właściwą górkę, ale widzę że to osiedle jest ogrodzone a mnie się nie chce jechać tyle w około. Przerzucam rower przez siatkę a potem sam się gimnastykuję na siatce ;)
Rok temu odkrywałem tutejsze ścieżki i byłem zadowolony, w tym roku wszystkie trawy wyrosły i jeździ się już nie tak fajnie.
Taką przeprawę mam aż do Łęgu, potem już szutrem pod zbiorniki i obok elektrowni do domu.

Odpoczynek pod Klimontem

Poniedziałek, 29 lipca 2013 · Komentarze(0)
Spod domu za cmentarz i Lasem na Imielin, potem już mieszanie z asfaltami do Lędzin. podjazd pod górkę z kościółkiem nazywanym Klimont. Siedziałem sobie z dobry kwadrans lub więcej i obserwowałem co widać. Gdy się ściemniło zobaczyłem czerwone pulsujące światła, była to jakaś wieża na jednym ze szczytów gór, jakie było widać jeszcze krótko po moim przyjeździe. Powrót równiesz mieszaną trasą, z przewagą asfaltów przez Kosztowy do domu.