Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2015

Dystans całkowity:258.96 km (w terenie 103.00 km; 39.77%)
Czas w ruchu:17:35
Średnia prędkość:14.73 km/h
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:28.77 km i 1h 57m
Więcej statystyk

Nietypowy list

Środa, 28 października 2015 · Komentarze(4)
Byłem na Sobieskim przypomnieć sobie jak się jeździ na trasce, prędkości były zachowawcze aby się nie rozwalić. Wracałem maksymalnie terenem przy Przemszy, albo tam tak zarosło albo musiałem pod koniec pomylić azymut, że przepychałem rower przez suche krzaki. Coś białego wtedy rzuciło mi się w oczy, pierwsza myśl znalazłem skrytą paczkę z geocaching,a był to faktycznie balonik z listem. Pierwsze spojrzenie na treść i wygląda jak język niemiecki, jednak są tam niespotykane umlałty z małymi kółkami nad samogłoskami. Do domu nie miałem daleko, przyjechałem i sprawdziłem że to język szwedzki.

Oto przetłumaczona treść listu (na język angielski bo jakoś na polski nie zrozumiale translator to zrobił):

Hello
We named Annie Jesper and Karin and goes on Särö school. We go one experinent with winds and various gases. We will know where you found the balloon message. Please send back the patch in an envelope

Podany adres nauczyciela do którego kierować list i dopisek, że koszt jaki poniosę zostanie mi zwrócony. Na chwilę obecną znalazłem gościa na Fb i postarałem się po szwedzku mu napisać, ale wiadomość trafiła do jego skrzynki "inne" i prawdopodobnie nie będzie miał powiadomienia.


Zmiana czasu

Niedziela, 25 października 2015 · Komentarze(1)
Kategoria Murcki Trials
Dziś po zmianie czasu na zimowy dało się odczuć jaka to niekorzystna zmiana. Jak tylko ułożyło się po obiedzie ruszyłem, i nawet 2 godzin ze słońcem nie jeździłem.

Na hołdzie

Sobota, 24 października 2015 · Komentarze(0)
Kategoria Murcki Trials
Ruszyłem się zajrzeć na Murcki, żadnej znajomej twarzy nie było, ale spotkałem kogoś na enduro i troszkę pogadaliśmy. Później lasami kierowałem się w stronę Lędzin, ale się rozmyśliłem w drodze i zdecydowałem że pojadę coś poza schemat. Włócząc się po leśnych szutrach kierowałem się w stronę hałdy w dzielnicy Wesoła. Kombinowałem też z nowymi ścieżkami i udało się idealnie wyjechać na tereny kopalni. Podjechałem pod najwyższą górkę na której jest stara stalowa konstrukcja. Wspiąłem się na nią cyknąłem fotkę i pomyślałem już o powrocie do domu. Przez Ławki, Krasowy, Transgór.

Dlaczego tak zimno

Niedziela, 18 października 2015 · Komentarze(0)
Kategoria Murcki Trials
Jeśli chodzi o Murcki, to jestem już tamtejszym lokalesem już bo tak często tam się zjawiam.
Dziś zabrałem kamerkę, troszkę się pobawiłem kręcąc innych.

Jesień zaskoczyła

Czwartek, 8 października 2015 · Komentarze(0)
No właśnie, tak nagle zrobiło się złoto-żółto. Mam nadzieję, że jeszcze ukaże swe pełniej kolorowe wdzięki

Podmiana goleni w Lyriku

Niedziela, 4 października 2015 · Komentarze(0)
U Krzyśka, podmienić golenie w amortyzatorach. Mój idzie na sprzedaż i kupiec woli białe, zaś Krzyśkowi wizja całego czarnego amortyzatora się lepiej widzi.
Po robocie rusza ze mną, przez Balaton terenem na Maczki, dalej czarnym szlakiem i przy lesie do cmentarza przy osiedlu Stałym. Stamtąd każdy w swoją stronę

Enduro Trails #3 Bielsko-Biała

Sobota, 3 października 2015 · Komentarze(1)
Ostatnie zawody w tym roku, nastawienie takie jak zwykle bez specjalnych oczekiwań. Poszło ok, nie wgłębiając się w wyniki pozostałych startów tego sezonu chyba najlepszy rezultat w 2015. Choć do poczucia, że pojechało się prawie na 100% i wykorzystało się możliwie najlepiej start w tych zawodach, zabrakło zaznajomienia się z trasą i przeszkodziła gleba.
Z roweru spadłem dwa razy, jednak pierwsza gleba była najbardziej dołująca bo w wyniku własnego błędu - po lądowaniu z dużej hopki za późno hamowałem do zakrętu, źle się złożyłem i jeszcze wchodząc do bandy nadal hamowałem i przednie koło uciekło. Obserwujący podbiegł i pomógł się ogarnąć, sam wstałem na nogi a rower podstawił mi już na koła, jednak straciło się 30 sek. i do końca tego pierwszego OS'u dziwnie się jechało.
Druga gleba, a właściwie zeskoczenie z roweru miała miejsce na OS 3, widząc kogoś przed sobą motywuję/daję znać by jeszcze nie szukał miejsca gdzie mnie ma puścić wołając "jedź jedź". Efekt odwrotny niż mógłbym się spodziewać, na agrafkach gdzie miejsca do wyprzedzenia nie ma koleś na odległość pół roweru przede mną zahamował do zera. Ja odruchowo odbiłem by mu nie przywalić a rower zatrzymał się próbując wtoczyć się na stromy bok rowu w którym się jechało po tych agrafkach. Tracę równowagę i wyskakuję, niestety w stronę zbocza i upadam na cztery łapy. Szybko się zbieram i widzę siodło przekręcone o 90' na jego poprawienie tracę też 30 sek. bo zacisk sztycy mocno zaciśnięty.
Niemniej ciekawa sytuacja miała miejsce przed linią startu na tym samym OSie, ktoś zwraca mi uwagę na to, że opona nie leży mi na obręczy, i faktycznie w jednym małym odcinku stopka opony była powyżej krawędzi obręczy i było widać delikatnie dętkę. Nie wiem jak do tego doszło, pewnie wcześniej na ostrym zakręcie opona mogła chcieć uciec i tak ją zatrzymało. Upuszczam powietrze i opona sama wskakuje, zaczynam pompować i problem.. pompowanie zdaje się nie mieć końca, troszkę nerwowo bo już słyszę, że wnet chcą zamknąć ten OS a zapowiada się, że będę musiał łatać lub wymieniać dęte. Udało się dobić ciśnienie i jakby się samo uszczelniło, dopiero jadąc z Łukaszem i Marcinem z HCC gdzieś przed podjazdem na ostatni OS z Koziej Górki zrobiliśmy postój, a gdy ruszyliśmy widzę kapeć. Udało się załatać dętkę bo dziurka była jak po igle, powstała raczej przez przyszczypanie gdy opona samoistnie wskoczyła na obręcz gdy spuszczałem z niej powietrze.
OS 4 bardzo fajny, szkoda że nie objeżdżaliśmy trasy bo było wiele miejsc gdzie czym prędzej tym lepiej i nie musiałbym jechać wolniej z rezerwą na ewentualne zaskoczenie.