Wzdłóż rezerwatu Doliny Żabnika

Niedziela, 29 września 2013 · Komentarze(0)
Ścieżką rowerową do osiedla Stałego, potem przez kamieniołom, gdzie prace przy rewitalizacji powolutku postępują ale widać efekty. Podjeżdżam na skarpę bazy nurków a potem zjeżdżam do Ciężkowic, trochę asfaltu i już jestem w lesie nieopodal rezerwatu.
Pierwsze dwa największe stawki objeżdżam wokoło, decyduje się też na drugą pętlę, w połowie której dostrzegam mało uczęszczaną ścieżkę prowadzącą dalej wzdłuż doliny. Początkowo wąziutki singielek dobry do jazdy, ale czym dalej tym bardziej zarośnięta ta dróżka, co jakiś czas gdy dolinka się zwęża jest w jej dole jakaś kładeczka czy inna prowizorka z kilku uciętych drzewek.
Ja nieprzerwanie trzymam się południowej krawędzi, bo po drugiej stronie najprawdopodobniej trafię na znane mi już tereny, a jazdę po znanych raczej w tej chwili zapragnąłem eksplorować. Szybko jednak zmieniłem zdanie gdy po drugiej stronie widziałem trawersik, ale był on słaby a na dodatek nie było po tej stronie sensownej ścieżki przy krawędzi, więc nie chcąc się wracać pojechałem tym co było i dojechałem do oklepanej ścieżki pożarowej niestety. Na skrzyżowaniu dłuższa chwila namysłu gdzie by dziś jeszcze zajechać, padło na mikro trasę super flow w kamieniołomie przy osiedlu Skałka. Wróciłem się do Ciężkowic, później czarnym szlakiem do Byczyny. Podjechałem na górę Grodzisko skąd już blisko do tego kamieniołomu. Przyjechałem i widziałem zachodzącą tarczę słońca, wspomniałem sobie ciepłe początki lata i miejsce na horyzoncie gdzie ówcześnie słońce zachodziło - szybko zleciał ten czas i strasznie licho został on spożytkowany na rower, smutno z tego powodu. Na otarcie łez ruszyłem przez ten kamieniołom w dół, ale by się nacieszyć musiałbym tak ze trzy razy. Ponieważ spodziewałem się, że szybko się ściemni to pojechałem krótko główną drogą w stronę centrum Jaworzna, odbiłem w stronę Podłęża i żółtym szlakiem do osiedla Stałego, gdzie została mi tylko ścieżka rowerowa i odrobinę zwykłej drogi do domu.

Okolice i Jaworzno

Czwartek, 19 września 2013 · Komentarze(0)
U siebie na miejscówce, przez most kolejowy nad Przemszą i terenem pod Fashion House, troszkę asfaltem i znów terenem na hałdę na Jęzorze. Park Lotników i ścieżką rowerową do domu.