Brzęczkowicka traska

Poniedziałek, 31 października 2016 · Komentarze(0)
Kategoria CH1
Wczoraj przelotem byłem na trasce w Brzęczkowicach, skoro coś się znów zaczęło dziać to dziś przyjeżdżam faktycznie pojeździć i jest całkiem spoko. Kilka młodych osób z chęciami do działania poprawiło nieco traskę (powiększenie hopy oraz skorygowanie innej) i wyszło im to dobrze. Zrobiłem kilka zjazdów zanim się zrobiło szaro i wróciłem prosto do domu.

Pumptrackowe tournée

Niedziela, 30 października 2016 · Komentarze(0)
Dzień zapowiadał się przyzwoicie jak na koniec października. Krzysiek chciał odtworzyć terenową pętlę połączoną z jazdą po pumptrackach, co właściwie się udało chociaż ta pętla którą pokazywał mi dzień wcześniej nie była tak obszerna.
Spotkaliśmy się w Jaworznie, gdzieś za osiedlem Stałym a przed Jęzorem, kierujemy się na TTC i przechodzimy przez rozebrany most kolejowy. Ciągle jedziemy w pobliżu linii kolejowej na Katowice. W Szopienicach trochę kluczymy za terenową ścieżką, ostatecznie prowadzę nas najkrótszą trasą do Zawodzia. Jedziemy jak tory tramwajowe na Plac Wolności i odbijamy zgodnie jak nas prowadzi gps.
Pierwszy pumptrack znajduje się na osiedlu Witosa, fajny asfaltowy z dodatkowym mały torem, na którym również można odrobinę poszaleć.



Spędziliśmy tu sporo czasu, aż przekonałem się jak taka jazda jest męcząca, bo faktycznie jest. Następnym celem jest Park Chorzowski, w miarę szybko dojeżdżamy przez osiedle Tysiąclecia, szybko znajdujemy Planetarium i już jesteśmy na trasce. Pozostała w takiej formie jaka była te kilka lat temu, ale zdziwiło mnie, że w ogóle nie była odgarnięta, liczyłem że będzie inaczej.
Opuszczamy park i wyjeżdżamy na Bytków, skąd właściwie jest już blisko na pumptrack w Siemianowicach. Ten zaś przypadł nam bardziej do gustu od tego Katowickiego, muldy wyraźniej zadarte pomagają przy szybkich ruchach łatwiej się rozpędzić.


Zjawił się też ktoś na fulu pojeździć jak my, był zdziwiony że z tak daleka przyjechaliśmy rowerami.
Droga powrotna odrobinę mi znana, jechaliśmy drogą, którą znam corocznie jeżdżąc na pielgrzymkę do Piekar Śląskich. Dość szybko odbijamy w teren na którym jest kilka szutrowych ścieżek, zaskoczyła mnie jedna dość stroma ścianka, której nie spodziewałbym się w takim terenie. Przejechaliśmy przez Milowice, obok Stawików aż na Radochę gdzie się rozłączamy. Wracam sam obok Giełdy i promenadę.

Z Krzychem terenowa pętelka

Sobota, 22 października 2016 · Komentarze(0)
Miała być raczej skromna a wyszła nawet obszerna. Spotkanie na górce w Długoszynie przy kapliczce, kierujemy się pod las i w kierunku Geosfery. Oglądamy jak powstaje nowa obwodnica Jaworzna i kawałek nieukończonym fragmentem jedziemy do momentu gdy błota przybywa. Kierujemy się do dzielnicy Dobra i asfaltem pod cmentarz, odbijamy na bazę nurków i robimy sobie techniczny zjazd rynną. Na Sosinie krótki postój na kilka minut i jedziemy lasem w stronę Ciężkowic, następnie kierujemy się na Dolinę Żabnika i ciągle lasem staramy się jechać w kierunku ulicy Bukowskiej. Dojechaliśmy w okolice zakładów przed DB Schenker i tam wskakujemy na ulicę i jedziemy na płyty, którymi już na Maczki. Jadąc już sam czarnym szlakiem widzę idących w tym samym kierunku dwójkę młodych chłopaków, którzy się mega wystraszyli bo myśleli, że dzik do nich biegnie. Za rurą spotykam Łukasza (Novszy), zamieniamy tylko kilka słów bo jest już nieprzyjemnie zimno. Powrót do domu ulicą Długoszyńską i E. Platter.

Kolejne podejmowanie skrzynki opencaching

Niedziela, 16 października 2016 · Komentarze(0)
Kategoria CH2, Night Ride
Wybrałem się późno, tusz przed zmrokiem, bo od kiedy mam znów sprawną latarkę to fajnie jest pojeździć nocą. Postanowiłem podjąć kolejny skrytkę, tym razem z opencaching. Wpierw jadę na Wesołą zjechać sobie lasem i sprawdzić jak się jeździ w terenie z zamocowaną latarką na kasku. Później ajechałem na Kępę Bagieniokową i rozpocząłem szukanie, GPS nieco szalał i nie wskazywał idealnej pozycji ale pamiętając punkt z mapy byłem w promieniu 3 metrów od skrytki. Udało się znaleźć lecz znów nie zabrałem nic do pisania więc tylko zdjęcie logbooka.
Jadę po kolejną skrytkę na granicy z Imielinem, dokładnie na pętli autobusowej jest kapliczka i tu psikus bo jak się domyślam skrytka jest przyczepiana magnesem gdzieś wysoko a ja jej po nocy nawet nie zauważyłem więc wracam do domu. Na rynku w Kosztowach spotykam Daniela i gadamy kilka minut.

Wielka huśtawka na Murckach

Sobota, 15 października 2016 · Komentarze(0)
Kategoria CH2, Murcki Trials
Kolejny wypad na Murcki, tym razem umówiłem się z Mikołajem. Na miejscu przyjechała banda nieogarniętych dzieciaków co zakłócało spokojną egzystęcję w rezerwacie. Przypomniałem sobie o zreperowanej huśtawce nieopodal miejscówki. Fajnie się pobawiłem na niej a Mikołaj fiknął orła i zawisnął na nodze, chwycił traumę no i nie chciał więcej

Ekipą remontową na Sobieskim

Niedziela, 9 października 2016 · Komentarze(0)
Kategoria CH2
Z Dawidem, Danielem i Piotrkiem na trasce co nieco poprawiliśmy, trochę planowaliśmy co dalej. Niespodziewanie pojawił się Rafał, z którym wiosną byłem na ścieżkach enduro w Bielsku, zjechaliśmy kilka razy, pokazałem mu ściankę i razem pod elektrownie wróciliśmy, potem każdy w swoją stronę.

Deszcz złapał

Niedziela, 2 października 2016 · Komentarze(0)
Kategoria CH2
Wiedziałem, że pogoda ma się pogorszyć i ma padać, ale nie zapowiadało się by załamanie pogody miało przyjść nagle. Spokojnie sobie z ekipą jeździliśmy na Murckach, gdy słychać było pierwsze krople wiadomym było, że zanim przedostaną się one przez gęste korony drzew minie sporo czasu. Dylemat miałem czy jechać póki ledwo co kropi, czy być do końca, było trochę ludzi więc zostałem.
W sumie udało się, przeczekałem najgorszy deszcz i gdy trochę ustało to spokojnym tempem pojechałem do domu

Powrót z Kato

Czwartek, 29 września 2016 · Komentarze(0)
Kategoria CH2
Byłem odstawić bratowej samochód po małym spa u mechanika, rower zabrałem wiec miałem jak przyjemnie wrócić do domu. Po drodze zajechałem do babeczki z OLX kupić zapas łatek do dętek. Pogoda mega przyjemna, a nawet było chwilami zbyt ciepło pod kaskiem. Jadąc przez nowe tereny muzeum miałem okazję zjechać ze znacznej ilości schodów i troszkę mnie zaskoczył wiszący łańcuch, który drugi raz w karierze Narrow-Wide opuścił zębatkę.