Wpisy archiwalne w kategorii

CH1

Dystans całkowity:2268.19 km (w terenie 1092.00 km; 48.14%)
Czas w ruchu:135:57
Średnia prędkość:16.68 km/h
Maksymalna prędkość:39.00 km/h
Liczba aktywności:68
Średnio na aktywność:33.36 km i 1h 59m
Więcej statystyk

Ostatnie jesienne klimaty

Piątek, 11 listopada 2016 · Komentarze(0)
Kategoria CH1
Na Brzęczkowicach stary dziad który akurat zaszedł do lasu coś sapał że tu ludzie chodzą (a ja w najlepsze bawiłem się jadąc kolejny raz traską). Szybko pomyślałem by zajechać na Kępę i robie to głównie terenem, chociaż jak na rynku w Kosztowach zobaczyłem autobus 931 w kierunku Lędzin, to szybko zmieniłem zdanie w skoczyłem za niego by sobie troszkę w tunelu popędzić. Pod górkę 53 km/h brzmi nieźle, ale i tak mi uciekł.
Na Kępie nuda, traska  nieudolnie zmodyfikowana i choć większa niż na Brzęczkowicach to gorsza. Jadę na stację PKP a tam remont linii kolejowej wraz z peronami. Gdy dojechałem do asfaltu i skręciłem na skrzyżowaniu słyszę zza pleców "siema", okazało się że rozpoznał mnie koleś, który czasem z Dawidem i Danielem przyjeżdżał na Murcki. Pogadaliśmy z 10 minut i jadę w stronę domu. Będąc blisko kościoła przypomina mi się lokalizacja skrytki. Szybko się rozejrzałem i znalazłem mikro ampułkę, więc licznik znalezionych +1. Wracam koło stacji PKP Brzezinka,

Krótko z Krzyśkiem

Niedziela, 6 listopada 2016 · Komentarze(0)
Ostatni taki pogodny dzień więc umówieni jedziemy w swoich kierunkach. Niestety Krzyśka dopadła jakaś niemoc i odprowadziłem go emeryckim tempem do Maczek gdzie zawracam do domu. Drogę sobie wydłużam jadąc przez stację Jęzor, wzdłuż Białej Przemszy na TTC. Jadę zerknąć na traskę w Brzęczkowicach, nie ma nikogo to robię dwa zjazdy i wracam do domu.

Leśne szaleństwo

Wtorek, 1 listopada 2016 · Komentarze(0)
Kategoria CH1
Pojechałem późno wiec niedaleko od domu wyjechałem się zabawić. Krążyłem między dwiema miejscówkami, wpierw Brzęczkowice, potem dla odmiany u mnie na Brzezince, oraz ponownie Brzęczkowice aż się ściemniło.

Brzęczkowicka traska

Poniedziałek, 31 października 2016 · Komentarze(0)
Kategoria CH1
Wczoraj przelotem byłem na trasce w Brzęczkowicach, skoro coś się znów zaczęło dziać to dziś przyjeżdżam faktycznie pojeździć i jest całkiem spoko. Kilka młodych osób z chęciami do działania poprawiło nieco traskę (powiększenie hopy oraz skorygowanie innej) i wyszło im to dobrze. Zrobiłem kilka zjazdów zanim się zrobiło szaro i wróciłem prosto do domu.

Pumptrackowe tournée

Niedziela, 30 października 2016 · Komentarze(0)
Dzień zapowiadał się przyzwoicie jak na koniec października. Krzysiek chciał odtworzyć terenową pętlę połączoną z jazdą po pumptrackach, co właściwie się udało chociaż ta pętla którą pokazywał mi dzień wcześniej nie była tak obszerna.
Spotkaliśmy się w Jaworznie, gdzieś za osiedlem Stałym a przed Jęzorem, kierujemy się na TTC i przechodzimy przez rozebrany most kolejowy. Ciągle jedziemy w pobliżu linii kolejowej na Katowice. W Szopienicach trochę kluczymy za terenową ścieżką, ostatecznie prowadzę nas najkrótszą trasą do Zawodzia. Jedziemy jak tory tramwajowe na Plac Wolności i odbijamy zgodnie jak nas prowadzi gps.
Pierwszy pumptrack znajduje się na osiedlu Witosa, fajny asfaltowy z dodatkowym mały torem, na którym również można odrobinę poszaleć.



Spędziliśmy tu sporo czasu, aż przekonałem się jak taka jazda jest męcząca, bo faktycznie jest. Następnym celem jest Park Chorzowski, w miarę szybko dojeżdżamy przez osiedle Tysiąclecia, szybko znajdujemy Planetarium i już jesteśmy na trasce. Pozostała w takiej formie jaka była te kilka lat temu, ale zdziwiło mnie, że w ogóle nie była odgarnięta, liczyłem że będzie inaczej.
Opuszczamy park i wyjeżdżamy na Bytków, skąd właściwie jest już blisko na pumptrack w Siemianowicach. Ten zaś przypadł nam bardziej do gustu od tego Katowickiego, muldy wyraźniej zadarte pomagają przy szybkich ruchach łatwiej się rozpędzić.


Zjawił się też ktoś na fulu pojeździć jak my, był zdziwiony że z tak daleka przyjechaliśmy rowerami.
Droga powrotna odrobinę mi znana, jechaliśmy drogą, którą znam corocznie jeżdżąc na pielgrzymkę do Piekar Śląskich. Dość szybko odbijamy w teren na którym jest kilka szutrowych ścieżek, zaskoczyła mnie jedna dość stroma ścianka, której nie spodziewałbym się w takim terenie. Przejechaliśmy przez Milowice, obok Stawików aż na Radochę gdzie się rozłączamy. Wracam sam obok Giełdy i promenadę.

Geocaching - piersza skrytka znaleziona

Poniedziałek, 19 września 2016 · Komentarze(0)
Kategoria CH1
Zrobiło się zimno i mokro, mimo tego trzeba przełamać ciągłe siedzenie w domu wyjściem na rower. Jeżdżenie tylko po najbliższej okolicy gdy ma się tylko na takie czas, z jego upływem zrobi się monotonne, dlatego postanowiłem dodać do tych przejażdżek jakiś nowy element którym jest geocaching. Taka mini skrytka bardzo blisko domu, a znalezienie jej dało szczyptę uciechy.

Po odnalezieniu skrytki przy kapliczce jadę terenem na Dziećkowice, przejeżdżam mostem kolejowym na Łęg i dalej na traskę Sobieski. Decyduje się na zjazd ścianką, nie miałem jeszcze okazji w tak mokrych warunkach jej jechać i nie zawiodłem się na jej zdradzieckiej śliskości. Odkryty płaski kamień na półce w połowie ścianki to istne lodowisko, dobrze że koło uślizgło w kierunku rynny którą się zjeżdża i jakoś rower mimowolnie pojechał jak trzeba bo inaczej skierowałbym się na dropa, który zakończył by się parkowaniem na drzewie. Robię jeszcze jeden objazd miejscówki i jadę na Starą Hutę, trochę asfaltu ale już za Podłężem lasem jadę na stawki Łęg, dalej obok elektrowni do domu.

Rower pobudza

Wtorek, 13 września 2016 · Komentarze(0)
Kategoria CH1
Zmęczony i prawie śpiący idę na rower, jadę wzdłuż Przemszy na nasyp kolejowy, robię zjazd ścianką z nasypu i kieruje się pod bank wpłacić kasę. Wracam ponownie na ściankę dla treningu jadę ponownie i zdaje się, że ta ścianka tylko tak trudno wygląda a jest prosta bo nie ma większego problemu nią zjechać. Przedostaje się na drugą stronę Przemszy i jadę w stronę TTC, na Niwce jakę przy stadionie i ogródkach działkowych. Obok DB Schenker jadę w okolice stacji PKP Jęzor, a dalej na OST w Jaworznie. Jestem bez lampki ale mimo to jadę jeszcze na Geosferę, robię zjazd mini traską i wracam jak przyjechałem do Parku Lotników, potem w lekkich ciemnościach ścieżką rowerową do domu. Jechało się przyjemnie choć siadając na rower myślałem, że usnę nad kierą, ale rower po prostu pobudza.

Nieszczelne dętki

Niedziela, 11 września 2016 · Komentarze(0)
Kategoria CH1
Wyruszyłem i po niecałym kilometrze odkleiła się łatka, wymieniłem dętkę i wróciłem do domu po zapasową. Dopompowałem koło i zanim ponownie ruszyłem widzę uchodzi powietrze, co za pech. Montuję grubą DH dętkę wracam po kolejną na zapas i już jadę. Terenami na Wesołą, robię pętelkę przez Ławki, ponownie na Wesołą i lasem na Murcki. Podjeżdżam trasę od dołu do góry i kieruje się na Morgi, skąd wracam szybko asfaltem w dół.

Weekendowy standard

Niedziela, 4 września 2016 · Komentarze(0)
Kategoria CH1
Standard ale nieco okrojony czyli: Morgi, Murcki, lasami do Zamościa, Klimont, Lędziny, Imielin, las nieopodal leśniczówki, koło cmentarza do domu.