Czy sprężyna lepsza od powietrza
Piątek, 30 grudnia 2016
· Komentarze(0)
|
Kategoria Śnieżne warunki, CH2 |
Mateusz pożyczył mi sprężynowego DHX 4.0, po ogarnięciu montażu ruszyłem terenami na Sobieski. Dostałem do niego sprężynę 550, która jest zdecydowanie za twarda jednak spokojnie da się jeździć.
Początkowo zwiększałem tłumienie rebound aby wyeliminować bujanie i oscylacje zawiasu po większych ugięciach. Jednak gdy doszedłem do końca regulacji okazało się że choć nie buja to zawias nie tak żwawo chce wybierać, dlatego znacznie rozkręciłem i dojechałem już na traskę. Na bardziej wymagającym terenie wychodzi, że komfort jest na podobnym pułapie co w powietrzniaku. Zostaje mi jeszcze sprawdzić drugą bardziej miękką sprężynę 350 i się przekonać czy czułość na małe nierówności będzie powalająca. Jeśli nie najprawdopodobniej zostanę przy powietrznym RP2.
Pogoda bardzo fajna, słońce próbowało wygrać z mrozem, bezwietrznie, grunt suchy i lekko zmarznięty, wracając przez osadniki elektrowni kruszyłem lodowe kałuże.
Początkowo zwiększałem tłumienie rebound aby wyeliminować bujanie i oscylacje zawiasu po większych ugięciach. Jednak gdy doszedłem do końca regulacji okazało się że choć nie buja to zawias nie tak żwawo chce wybierać, dlatego znacznie rozkręciłem i dojechałem już na traskę. Na bardziej wymagającym terenie wychodzi, że komfort jest na podobnym pułapie co w powietrzniaku. Zostaje mi jeszcze sprawdzić drugą bardziej miękką sprężynę 350 i się przekonać czy czułość na małe nierówności będzie powalająca. Jeśli nie najprawdopodobniej zostanę przy powietrznym RP2.
Pogoda bardzo fajna, słońce próbowało wygrać z mrozem, bezwietrznie, grunt suchy i lekko zmarznięty, wracając przez osadniki elektrowni kruszyłem lodowe kałuże.