Odpoczynek pod Klimontem
Poniedziałek, 29 lipca 2013
· Komentarze(0)
|
Spod domu za cmentarz i Lasem na Imielin, potem już mieszanie z asfaltami do Lędzin. podjazd pod górkę z kościółkiem nazywanym Klimont. Siedziałem sobie z dobry kwadrans lub więcej i obserwowałem co widać. Gdy się ściemniło zobaczyłem czerwone pulsujące światła, była to jakaś wieża na jednym ze szczytów gór, jakie było widać jeszcze krótko po moim przyjeździe. Powrót równiesz mieszaną trasą, z przewagą asfaltów przez Kosztowy do domu.