Urwane pokrętło w amorku :/
Czwartek, 18 kwietnia 2013
· Komentarze(2)
|
Wczoraj kupiłem oringi i umieściłem je w pompce, co dało dobry efekt bo nie ucieka już z niej powietrze, z amortyzatorem było więcej zabawy a chciałem to wykonać solidnie, więc dziś zabieram się niego. Bez szczegółowych opisów powiem, że tylko zalałem go świeżym olejem i złożyłem do kupy z nowymi oringami. Po tych czynnościach należało wytestować czy to ciśnienie będzie sobie uciekać z jednej do drugiej komory, więc w drogę.
Wybrałem się w teren bo gdzie jak nie tam praca amortyzatora zostanie najlepiej zweryfikowana. W planach było nawet nocne jeżdżenie, ale za leśniczówką wykonuję oględziny wizualne i widzę że z czerwonego pokrętła reboud coś cieknie olejem i trzeba by to dokręcić. Wracam do domu biorę się za to, przykładam troszkę siły by dokręcić cieknące dziadostwo i trach :/
Pękła sobie śrubka alu, która widocznie zmęczyła się kilkukrotnym odkręcaniem i dokręcaniem przy zmianach lepkości oleju w tłumiku.
Wybrałem się w teren bo gdzie jak nie tam praca amortyzatora zostanie najlepiej zweryfikowana. W planach było nawet nocne jeżdżenie, ale za leśniczówką wykonuję oględziny wizualne i widzę że z czerwonego pokrętła reboud coś cieknie olejem i trzeba by to dokręcić. Wracam do domu biorę się za to, przykładam troszkę siły by dokręcić cieknące dziadostwo i trach :/
Pękła sobie śrubka alu, która widocznie zmęczyła się kilkukrotnym odkręcaniem i dokręcaniem przy zmianach lepkości oleju w tłumiku.
Pęknięta śruba mocowania pokrętła reboud© Kysu
Aluminiowa śruba pękła se o tak© Kysu