Rewitalizacja singletrack-ów
Poniedziałek, 22 kwietnia 2013
· Komentarze(2)
|
Postanowiłem, że przez najbliższy czas będę oczyszczał sobie ulubione ścieżki i single, z których często korzystam. Dziś zabrałem mały zestaw leśniczego czyli siekiereczka i ręczna piłka, gdy dojechałem na miejsce NIE zabrałem się za robotę ;p Bardziej kręciło mnie skoczenie jeszcze dalej i coś pokręcić bo dystans będzie bardzo lichy. Znalazłem jeszcze jeden świetny odcinek, na całej długości prowadzi w dół że wystarczy się rozpędzić i nie ma potrzeby dokręcać, jest kilka miejsc wąskich i drobne łuczki, warto wiedzieć kiedyś dla samej zabawy znów się przejadę.
W końcu się zabrałem za robotę, bez szczegółów opiszę że gdzieś 30 minut pracowałem a kolejne minuty jakie pozostały do zapadnięcia zmroku zostały an wymianę dętki bo kapcia w przednim kole złapałem. To wina Tuska, można żartem powiedzieć, a tak serio to pewnie najechałem na coś z kolcem, dlatego właśnie tam wycinam wszystko co wchodzi na wydeptaną linię.
W końcu się zabrałem za robotę, bez szczegółów opiszę że gdzieś 30 minut pracowałem a kolejne minuty jakie pozostały do zapadnięcia zmroku zostały an wymianę dętki bo kapcia w przednim kole złapałem. To wina Tuska, można żartem powiedzieć, a tak serio to pewnie najechałem na coś z kolcem, dlatego właśnie tam wycinam wszystko co wchodzi na wydeptaną linię.