Współczuję wszystkim jeżdżącym na HT-kach
Piątek, 12 października 2012
· Komentarze(1)
|
Ludzie, to jest koszmar jadąc po polskiej prostej drodze i podskakiwać na każdym najmniejszym pęknięciu. Przez pierwsze kilometry jazdy miałem wrażenie że gdzieś mogę zaliczyć glebę bo tak niestabilnie się jechało.
Skoczyłem na Mysłowice po łożyska, wróciłem na chwilę do domu i znów ruszyłem do Sosnowca odebrać damper z wymiany tulejki ślizgowej. Na szczęście zdarzyłem przekręcić pedałki na platformy z pinami, i jakoś rower się mnie trzymał na asfaltowych wertepach.
I pamiętajcie FULL to nie rower, FULL to stan umysłu i mniejsze wibracje na pośladkach ;p
Skoczyłem na Mysłowice po łożyska, wróciłem na chwilę do domu i znów ruszyłem do Sosnowca odebrać damper z wymiany tulejki ślizgowej. Na szczęście zdarzyłem przekręcić pedałki na platformy z pinami, i jakoś rower się mnie trzymał na asfaltowych wertepach.
I pamiętajcie FULL to nie rower, FULL to stan umysłu i mniejsze wibracje na pośladkach ;p