Export Perły na Pogorię
Niedziela, 26 sierpnia 2012
· Komentarze(0)
|
Kategoria Full suspension z Krzychem |
Pojechałem do Krzyśka zawieźć mu pedałki do Krosa, ruszyliśmy się przez Strzemieszyce okrężną drogą na Pogorie, było trochę terenów trochę asfaltów. Daję pomysł by strzelić sobie piwko, więc do najbliższego sklepu zajeżdżamy i biorę Perłę Export, bo dawno jej nie miałem w ustach. Wróciliśmy na Pogorię 3 i tam pogawędka przy napoju.
Wypiwszy zawartość wsiedli na rumaki i jeszcze nic nie poczuli, bo o ile Leszki ich pobudzają do szybkich obrotów korbami, to Perła ma odwrotne działanie z lekkim opóźnieniem. Po kilku kilometrach zachciało się ziewać i oczka się lekko zamykały, siły opadły że 20km/h było wystarczającą prędkością.
Jakoś dotarliśmy do jego domu, tam dostałem dwa jabuszka z drzewka na odchodne a potem pojechałem. Na szczęście Perła skończyła już działać, więc zajechałem prędko do domu.
Wypiwszy zawartość wsiedli na rumaki i jeszcze nic nie poczuli, bo o ile Leszki ich pobudzają do szybkich obrotów korbami, to Perła ma odwrotne działanie z lekkim opóźnieniem. Po kilku kilometrach zachciało się ziewać i oczka się lekko zamykały, siły opadły że 20km/h było wystarczającą prędkością.
Jakoś dotarliśmy do jego domu, tam dostałem dwa jabuszka z drzewka na odchodne a potem pojechałem. Na szczęście Perła skończyła już działać, więc zajechałem prędko do domu.