Na jagody i wódeczkę u Stasia

Poniedziałek, 9 lipca 2012 · Komentarze(0)
Po ostatnim obżarstwie przyszedł pomysł by po prostu nazbierać tych jagód w pokaźnej ilości. Zabrałem dwa słoiki i wyruszyłem do Krzycha, spod jego domu najbardziej terenowym wariantem docieramy na naszą miejscówę i zaczynamy zbierać. Początkowo wydaje się że nie da rady szybko zapełnić słoików, jednak może troszkę wprawy się pojawiło i nie było to znów tak strasznie mozolne.
Znudzeni tym zbieraniem ruszamy na sztruclę do Bukowna, kupujemy też po piwku. Po otwarciu piwek miejscowy pochłaniacz metylowego woła nas, pewnie by z nim pić. Stawiamy opór i nie reagujemy, no to on do nas przyszedł, wita się a skoro się nie znamy to się przedstawia w komiczny sposób "Stasiu Hajduk Polska Bukowno". I dalej zdziwiony że go nie znamy. Zaprasza nas na "Żubrówkę" która faktycznie była wódką marki "Żubr", daje mi kielon i wącham czy to nie jakieś świństwo domowej roboty, w ogóle nie mam zamiaru pić daję Krzychowi, on ochoczo wypija. No to i ja próbuję, przechylam kielon, wypijam i niespodziewanie czuję że tej wódki nawet nie trzeba przepijać bo taka słaba. Ja dziękuję za taką imprezę, dopijamy piwko i się zmywamy bo znów nas na chlanie będzie ciągnął ten Stasiek.
Jedziemy Bukowską, na chwilę łapiemy się szosowca ale za ostro grzeje więc mu odpuszczamy. Potem wskakujemy znów do lasu by jeszcze dozbierać jagód, po niecałych 30minutach mam już zapełniony słoik, więc wracamy na Bukowską i jedziemy w kierunku Jaworzna. Potem płytami na Maczki i każdy do domu.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa tyrap

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]