Nowa miejscówa i punkt widokowy z amboną
Piątek, 16 grudnia 2011
· Komentarze(0)
|
Dzisiejsza jazda wymęczyła mnie, czuję takie ogólne zmęczenie i lekki ból. Było dosyć sporo terenu i jakoś udało się zrobić trasę poza schemat, czyli bez powtórzeń z poprzednich wycieczek, natrafiły się też nowe drogi dzięki którym ścieżki znów troszeczkę połączyły mi się logiczną całość i znam nieco więcej terenów w tym Jaworznie. W kontekście rowerowym to chyba lepiej znam to miasto niż swoje Mysłowice, jest to efekt wynikający z powstania szlaków rowerowych które skutecznie zachęciły mnie do jeżdżenia po Jaworznie.
Punkt A na mapie jest to ambona myśliwego, wszedłem na nią by pooglądać widoki, które dziś były bardziej wyjątkowe niż zwykle. Było widać góry, co nie jest niczym nadzwyczajnym, ale jak było widać te góry! Nie przypominam sobie takiej przejrzystości powietrza abym widział tak daleko z takimi detalami. Każdy zarys szczytów, nawet tych pokrywających się na siebie, widziałem na zboczach puste polany, a nawet jakąś wierzę (może na Skrzycznym?) nadawczą na szczycie, i to bez mocnego przypatrywania się, po prostu było ją widać. Słońce świeciło zza gór, i wydawać się mogło, że pogorszy obserwację a było jednak inaczej. Żałuję że nie miałem ze sobą aparatu. Pomiędzy Jeleniem a Starą Hutą pokręciłem się po polano-leśnym terenie, zajechałem na górę Grodzisko i wróciłem do domu gdzieś bokami przez centrum Jaworzna.
Mapka z dzisiejszej jazdy
Punkt M na mapie - miejscówka gdzie jest hopka z porządnym najazdem z góry i dość ciekawy teren
Punkt A na mapie jest to ambona myśliwego, wszedłem na nią by pooglądać widoki, które dziś były bardziej wyjątkowe niż zwykle. Było widać góry, co nie jest niczym nadzwyczajnym, ale jak było widać te góry! Nie przypominam sobie takiej przejrzystości powietrza abym widział tak daleko z takimi detalami. Każdy zarys szczytów, nawet tych pokrywających się na siebie, widziałem na zboczach puste polany, a nawet jakąś wierzę (może na Skrzycznym?) nadawczą na szczycie, i to bez mocnego przypatrywania się, po prostu było ją widać. Słońce świeciło zza gór, i wydawać się mogło, że pogorszy obserwację a było jednak inaczej. Żałuję że nie miałem ze sobą aparatu. Pomiędzy Jeleniem a Starą Hutą pokręciłem się po polano-leśnym terenie, zajechałem na górę Grodzisko i wróciłem do domu gdzieś bokami przez centrum Jaworzna.
Mapka z dzisiejszej jazdy
Punkt M na mapie - miejscówka gdzie jest hopka z porządnym najazdem z góry i dość ciekawy teren