Włóczenie po Jaworznie
Czwartek, 11 sierpnia 2011
· Komentarze(0)
|
Ponownie z Krzyśkiem, ze standardowego już chyba miejsca spotkania ruszyliśmy na bazę nurków, tam troszkę się pokręciliśmy, jakieś podjazdy góreczki, obtarcie kolana i dłoni. Objeżdżamy wokoło tą bazę, potem kierujemy się na Sosinę by ją też okrążyć. Wskakujemy na szosę ale tylko przez chwilkę bo jedziemy do Parku Lotników przez kamieniołom. Tam kręcimy kolejne kółka bo nie potrafiłem nas zaprowadzić na jedną górkę, przy trzecim podejściu znajduję i podjeżdżamy ją na raz. Wtedy powstał plan, że jedziemy do mnie po trochę picia i wracamy odprowadzając Krzyśka jakiś kawałek (wyszło aż do Maczek). Powrót do domu miałem trochę bardziej bezpieczny - lampkę z kasku zaczepiłem do sztycy.