Pogadać z Dawidem
Niedziela, 4 czerwca 2017
· Komentarze(0)
|
Kategoria CH2 |
Dawid przyjechał z dziewczyną na Murcki, przyjechałem pogadać bo z szytą raną jazda w terenie nie jest niczym przyjemnym.
Usprawniał najazd na kładkę a jego luba ćwiczyła, aż byłem zaskoczony odwagi i determinacji w powtarzaniu mimo potknięć.
Szybko zrobiło się szaro z powodu nadchodzącej burzy, zdecydowałem się wracać. Deszcz mnie złapał na granicy Katowice-Mysłowice, ulicą Graniczną jedę częściowo pod drzewami więc nie moknę aż tak bardzo. Chyba się za bardzo spieszyłem bo wjeżdżałem w coraz bardziej mokre asfalty a deszcz ustawał - czyli to co gorsze już przeszło. Powolutku jechałem do domu, byłem nawet suchy ale deszcze znów się puścił, najgorszy jednak był stan dróg, że woda nie miała gdzie uciekać tworzyły się rozlewiska.
Usprawniał najazd na kładkę a jego luba ćwiczyła, aż byłem zaskoczony odwagi i determinacji w powtarzaniu mimo potknięć.
Szybko zrobiło się szaro z powodu nadchodzącej burzy, zdecydowałem się wracać. Deszcz mnie złapał na granicy Katowice-Mysłowice, ulicą Graniczną jedę częściowo pod drzewami więc nie moknę aż tak bardzo. Chyba się za bardzo spieszyłem bo wjeżdżałem w coraz bardziej mokre asfalty a deszcz ustawał - czyli to co gorsze już przeszło. Powolutku jechałem do domu, byłem nawet suchy ale deszcze znów się puścił, najgorszy jednak był stan dróg, że woda nie miała gdzie uciekać tworzyły się rozlewiska.