Tradycja podtrzymana - Bukowno
Niedziela, 14 maja 2017
· Komentarze(0)
|
Kategoria CH2, Full suspension z Krzychem |
Wyjechałem w stronę Krzyśka, pogoda początkowo z lekko chłodnym wiaterkiem szybko się zrobiła w odrobinę letnią, ciepłą. Spotykamy się prawie pod jego domem i od razu kierujemy się w jego tereny - Cieśle, Burki. Potem nie kojarzę nazw ale po sporym czasie dojechaliśmy do Sławkowa Tam jedziemy czymś nowym, z nasypu kolejowego dostrzegamy ciekawe miejsce, jakieś drewniane wybicia ale bardzo pokraczne więc próby lotów sobie odpuszczamy. Dojeżdżamy do Bukowna, kierujemy się pod sklep i robię zakupy, coś słodkiego i po piwku. Zajeżdżamy na zakole i akurat czeka wolna ławka na której się rozsiedliśmy.
Powrót przez Bór Biskupi, Dolinę Żabnika, Sosinę gdzie mnie już dość mocno wysprzęglało ale dałem się na mówić by jechać jeszcze wspólnie płytami. Przy lokomotywowni się żegnamy i jadę skrótem przez torowiska. Jakoś dziwnie mi się siedziało i dostrzegłem, że sztyca mi się przez cały dzień obsunęła o jakieś 2 cm. Poprawiłem i momentalnie lepiej się jedzie. Swoim wolniejszym tempem spokojnie daję radę, nawet porywam się na podjazd na Górę Piachu, który pokonuję dość sprawnie. Potem przejazd przez Park Lotników i ścieżką rowerową do domu.
Powrót przez Bór Biskupi, Dolinę Żabnika, Sosinę gdzie mnie już dość mocno wysprzęglało ale dałem się na mówić by jechać jeszcze wspólnie płytami. Przy lokomotywowni się żegnamy i jadę skrótem przez torowiska. Jakoś dziwnie mi się siedziało i dostrzegłem, że sztyca mi się przez cały dzień obsunęła o jakieś 2 cm. Poprawiłem i momentalnie lepiej się jedzie. Swoim wolniejszym tempem spokojnie daję radę, nawet porywam się na podjazd na Górę Piachu, który pokonuję dość sprawnie. Potem przejazd przez Park Lotników i ścieżką rowerową do domu.