Nowa ekipa
Sobota, 22 kwietnia 2017
· Komentarze(0)
|
Kategoria CH2 |
Ruszam samemu na Wesołą, standardowo terenem przez Kosztowy. Lasami Murckowskimi jadę w kierunku Lędzin, z naprzeciwka spotykam trzy osoby jadące wężykiem jeden za drugim, zanim się spostrzegłem że jechał tam Marcin odjechali już dalej. Zrobiłem pętlę i dojechałem do asfaltu gdzie przy parkingu widzę znów spotkaną grupę osób i teraz się już z Marcinem rozpoznałem, podjechałem i mnie mocno zaskoczył bo zmienił rower na Gianta Trance.
Wspólnie z jego znajomymi lekko kręcimy w stronę Lędzin, proponuję podjechać na Klimont co też czynimy. W mieście okropnie wieje, i wracając tą samą drogą do lasu jest nieporównywalnie trudniej, nawet jadąc w dół wiatr nas hamował. Marcin prowadzi przez Las Murckowski, pokazał jedną ścieżkę, której do tej pory nie znałem, dalej wracamy przez Morgi, zjeżdżamy pod ogródki działkowe gdzie się rozstajemy i cisnę lasem do Brzęczkowice i do domu.
Wspólnie z jego znajomymi lekko kręcimy w stronę Lędzin, proponuję podjechać na Klimont co też czynimy. W mieście okropnie wieje, i wracając tą samą drogą do lasu jest nieporównywalnie trudniej, nawet jadąc w dół wiatr nas hamował. Marcin prowadzi przez Las Murckowski, pokazał jedną ścieżkę, której do tej pory nie znałem, dalej wracamy przez Morgi, zjeżdżamy pod ogródki działkowe gdzie się rozstajemy i cisnę lasem do Brzęczkowice i do domu.