Nowy kompan
Piątek, 22 lipca 2016
· Komentarze(0)
|
Kategoria CH1 |
Wybrałem się na Muchowiec, jechałem przez Morgi i osiedle Adama na Giszowcu. Na miejscu pustka, nikogo nie zastając podjechałem na PTG i tam chociaż był Patryk. Sporo przegadaliśmy i wspólnie wracamy do Giszowca. Później sam jadę zerknąć na Murcki, nie liczę, że kogoś zastanę bo już późno, robię luźny zjazd i w połowie odbijam na ścieżkę i jadę do Wesołej.
Na jednym skrzyżowaniu ktoś na XC kręci też w tą samą stronę, jest z górki więc cisnę bo słyszę że próbuje mnie dojść, koleś idzie w zaparte i ciśnie ponad 40km/h ja mu odpuszczam i czekam co się wydarzy jak puszczę go przodem. Nie poddał się dalej trzymał dobre tempo przez dobry kilometr, przed ostrym zakrętem mocno dohamował i była to okazja by wyskoczyć przed niego, stało się tak że się zrównaliśmy, on zaczął dokręcać a ja z pędu lekko przed niego wyskoczyłem.
Odezwałem się, że trzymał dobre tempo a w odpowiedzi poszedł zachwyt nad moim rowerem i czy to karbon i w ogóle. Od słowa do słowa okazało się, że Marcin jest z centrum Mysłowic, zrobiliśmy jeszcze wspólnie kawałek trasy.
Na jednym skrzyżowaniu ktoś na XC kręci też w tą samą stronę, jest z górki więc cisnę bo słyszę że próbuje mnie dojść, koleś idzie w zaparte i ciśnie ponad 40km/h ja mu odpuszczam i czekam co się wydarzy jak puszczę go przodem. Nie poddał się dalej trzymał dobre tempo przez dobry kilometr, przed ostrym zakrętem mocno dohamował i była to okazja by wyskoczyć przed niego, stało się tak że się zrównaliśmy, on zaczął dokręcać a ja z pędu lekko przed niego wyskoczyłem.
Odezwałem się, że trzymał dobre tempo a w odpowiedzi poszedł zachwyt nad moim rowerem i czy to karbon i w ogóle. Od słowa do słowa okazało się, że Marcin jest z centrum Mysłowic, zrobiliśmy jeszcze wspólnie kawałek trasy.