Prześladowani riderzy
Niedziela, 22 maja 2016
· Komentarze(1)
|
Kategoria Murcki Trials, CH2 |
Wybrałem się ponownie na fotografowanie, kolejny raz na Murcki ale z zamiarem nie dłużej niż godzinkę i ruszyć gdzieś dalej jeździć. Na Morgach spotykam Roberta i Adriana, którzy wracają stamtąd i mają złą informację - pojawił się tam ktoś pod krawatem i wdał się w dyskusję, prawdopodobnie ktoś z służb leśnych. Gdy przyjechałem na miejsce pusto, dwóch nieogarniętych krosiarzy dało info, że dwie osoby są na dole trasy. Podjeżdżam i tam siedzą, nie wiedzieli, że na górze sprawa ucichła.
Wypchaliśmy na górę i leniwie coś porobiliśmy, obserwowałem wjazd na trasę, bo nie sądziłem aby służby na dziś odpuściły. Podjechał samochód asfaltem na samą górę, po kilkunastu minutach zjechał, a po kolejnych kilku widzę osobę, która dość szybko jak na niedzielny spacer schodzi w dół, jak tylko skręciła w las oddalamy się poza trasę i decydujemy się jechać na Kosztowy.
Trasa idzie spokojnym tempem, leniwy wypych przy maszcie radiowo-telewizyjnym i lecimy w dół Krasów. Na przystanku widzę Daniela i pozdrawiam go, macha mi abym zawrócił. Ma z tyłu kapcia, chłopaki jadą na Kępę a my idziemy tam. Któryś z nich ma imbusa, ja mam łatki więc problem udało się rozwiązać.
Zjeżdżamy z Kępy on wraca na Krasowy ja jadę w stronę domu, ale wydłużam sobie trasę o ścieżkę na Brzęczkach, jeden przelot i powrót wzdłuż Przemszy do domu.
Wypchaliśmy na górę i leniwie coś porobiliśmy, obserwowałem wjazd na trasę, bo nie sądziłem aby służby na dziś odpuściły. Podjechał samochód asfaltem na samą górę, po kilkunastu minutach zjechał, a po kolejnych kilku widzę osobę, która dość szybko jak na niedzielny spacer schodzi w dół, jak tylko skręciła w las oddalamy się poza trasę i decydujemy się jechać na Kosztowy.
Trasa idzie spokojnym tempem, leniwy wypych przy maszcie radiowo-telewizyjnym i lecimy w dół Krasów. Na przystanku widzę Daniela i pozdrawiam go, macha mi abym zawrócił. Ma z tyłu kapcia, chłopaki jadą na Kępę a my idziemy tam. Któryś z nich ma imbusa, ja mam łatki więc problem udało się rozwiązać.
Zjeżdżamy z Kępy on wraca na Krasowy ja jadę w stronę domu, ale wydłużam sobie trasę o ścieżkę na Brzęczkach, jeden przelot i powrót wzdłuż Przemszy do domu.