Ready to tubeless 50%

Sobota, 27 lutego 2016 · Komentarze(0)
Kategoria CH1
Zawitałem dziś do Krzyśka aby dokonać konwersji kół do wersji bezdętkowej, jechałem klasycznie ścieżką rowerową do Jaworzna, potem nieco terenem pod cmentarz, kaplicznę, czarnym szlakiem do Maczek i asfaltem do niego.
W ciepłym garażu rozłożyliśmy zabawki, on przy starej Meridzie grzebał a ja miałem sporo zabawy z taśmą, którą co najmniej 1,5 roku temu obklejałem obręcze zamiast opasek. Taśma tak dobrze trzymała że odklejając ją się rozwarstwiła i została cieńka warstewka którą musiałem skrobać paznokciem. Nie liczyłem czasu ale na dokładne oczyszczenie zeszło więcej jak dwie godziny.
Standardowa procedura objęła oklejenie obręczy mocną taśmą z przeznaczeniem do tego celu i przykręcenie wentylków, które wyszukałem w internecie za ok. 4zł od sztuki. Na pierwszą próbę bierzemy przednie koło i oponę CST - Big Fat Tire, zwyczają oponę z drutem. Pompujemy kompresorem bez mleka i opona siada na obręczy i daje szanse, że się uda. Wraz z zalaniem mlekiem wyszły wszystkie nieszczelności w oponie, mam ją już 1,5 roku i kilka kolcy miała a nie wszystkie dziurki po nich zakleiłem łatką stąd mleko uciekało przez dziurki jak również przez łączenie z obręczą.
Obracając oponą i przelewając mleko w środku na wszystkie nieszczelności po kliku minutkach syczenie ucichło i opona mam nadzieję uszczelniła się na dobre. Koło leżało tak jeszcze dobrą godzinę przewracając je na boczki i ciśnienie zostało co dobrze rokuje. Z drugim kołem w ogóle się nie udało, choć mam całkowicie nową oponę Maxxis - Lopes Bling Bling również zwyczajną na drucie to próba bez mleka się nie powiodła, opona nie docisnęła się do obręczy by chociaż na chwilę uszczelnić i dać szansę. Próbowałem też innych opon (High Roller, Muddy Mary, Nevegal) jakie Krzysiek miał na stanie i żadna nie chciała się dokleić do obręczy jakby sama obręcz była nieszczelna czy zaworek, czyżby nieco pogniecione ranty obręczy miały takie znaczenie przy uszczelnianiu?
Prace skończyliśmy z efektem 50% bo jedno koło udało się w pełni a tylne zostaje na dętce do czasu aż kupię dobrą oponę przeznaczoną do tubelessa.
Powrót do domu z małą modyfikacją, z racji że była to pierwsza przejażdżka z nowym napędem 1x10 chciałem sprawdzić możliwości podjazdowe więc za rurą skręciłem w prawo i zaliczyłem długi i nawet twardy podjazd. Zmianę na gorsze czuć bo najmniejsze przełożenie jakim teraz dysponuję to 0,76 a w starym napędzie 2x9 miałem 0,65

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa podni

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]